Dzieci, media i emocje

Dzieci, media i emocje
  • Opublikowano: 2017-05-10

Doskonale wiemy, jak ważne w naszym życiu są emocje. Zarówno świat dorosłych jak i dzieci kręci się wokół uczuć - ich kontroli czy akceptacji. Bardzo ważnym elementem kontaktu z drugim człowiekiem jest ich rozpoznawanie. Czy technologia może w tym przeszkadzać?

Świat emotikonów

Z badań wynika, że dzieci w wieku od 8 do 18 lat spędzają dziennie 7,5 godziny korzystając z telewizji, telefonu czy komputera. 20 minut w autobusie, potem przerwy między lekcjami czy przyklejenie do ekranu w czasie jedzenia obiadu i zbiera nam się całkiem spora ilość czasu, spędzona na przeglądaniu często bezużytecznych informacji. Technologia jest jednak nie tylko narzędziem odbioru, ale przede wszystkim komunikacji. Bezustannie powiadamiamy internetową społeczność na temat tego, co robimy, gdzie jesteśmy, co jemy. Na wysyłany komunikat otrzymujemy odpowiedź w postaci narzuconych z góry reakcji w postaci emotikonów. Spędzanie tak dużej ilość czasu na doświadczaniu sztucznych emocji, musi pociągać za sobą konsekwencje dla interakcji w realu.  

5 dni offline

Badacze z University of California postanowili sprawdzić, czy rzeczywiście postawa młodych ludzi wobec technologii może mieć wpływ na umiejętność rozpoznawania emocji u innych osób. Podczas eksperymentu podzielono badanych 12-latków na dwie grupy. Zgodnie z procedurą jedna z nich miała wziąć udział w obozie poza miastem, który trwał 5 dni. Takie środowisko stworzyło okazję do wielu interakcji. Dodatkowo używanie wszelkich urządzeń elektronicznych podczas pobytu w ośrodku było zabronione. Pozostałe dzieci, które nie brały udziału w obozie, zostały przez ten czas w szkole, mając do dyspozycji internet i wszystkie urządzenia, których używają na co dzień.

Aby skontrolować umiejętność rozpoznawania emocji u drugiego człowieka przed i po badaniu wszystkie dzieci wypełniły test, który pozwolił zmierzyć tę kompetencję. Zgodnie z przewidywaniami wspomniane zdolności uległy znacznemu polepszeniu u dzieci, które brały udział w obozie i zostały odcięte od technologii na 5 dni.

Dwa światy

Wyobrażasz sobie kompletne odcięcie się od internetu chociażby na parę dni? Na samą myśl o takim posunięciu boję się, że po powrocie do rzeczywistości wirtualnej, natłok zadań byłby nie do opanowania. Musimy być systematyczni zarówno offline jak i online. Klienci czy pracodawcy wymagają obecności, szybkości odpowiedzi, dobrego tempa działania. Żyjemy obecnie w dwóch światach i wypisanie się z jednego z nich ciężko wyobrazić sobie bez poważnych konsekwencji.

Umiejętność rozpoznawania emocji jest bazą satysfakcjonującej i efektywnej komunikacji, która wciąż odbywa się głównie twarzą w twarz. Nie pomijamy w niej technologii, ale wciąż stanowi ona jedynie dodatek lub wsparcie w rzeczywistym porozumiewaniu się. 5 dni wystarczyło, aby poprawić bazę łączności z drugim człowiekiem - umiejętność rozpoznawania emocji. Na całe szczęście badania pokazały, że od negatywnych skutków nieustannego przebywania w świecie mediów, odzwyczajamy się niezwykle szybko. Choć ciężko wyobrazić sobie zupełne odcięcie, zawsze możemy spróbować zminimalizować przebywanie w świecie online i wskoczyć na dłuższą chwilę w realne środowisko. Co powiesz na to, żeby spróbować?

Udostępnij


Komentarze