Kruger Museum to dom polityka, który na przełomie XIX i XX wieku cieszył się wśród burskiej kolonii podobnym uznaniem do Nelsona Mandeli we współczesnej Afryce. Paul Kruger - prezydent Republiki południowoafrykańskiej był przywódcą oporu Afrykanerów przeciw Brytyjczykom. Był przeciwny anglicyzacji oraz (niestety) zniesieniu niewolnictwa.
Portret Krugera z bujną brodą, otoczonego swoistą aurą pomyślności, która towarzyszyła mu w czasach jego prezydentury.
Sale wystawowe mają klimat. Wystrój sprzyja porywom wyobraźni. Na popołudniową herbatkę zbierała się rodzina prezydenta Krugera i ze smakiem pałaszowała żywą zawartość patery, a zegar wybijał 5 o'clock. Trudno jednak uwierzyć w celebrowanie tej brytyjskiej godziny u członków burskiej, antyangielskiej kolonii.
To największy dowód uznania dla prezydenta Krugera, jaki udało mi się znaleźć w całym muzeum!
Na zakończenie wizyty moją uwagę przykuł ten pomysłowy drobiazg. Era elektryczności wzbogaciła wystrój domu o takie cudo.