Życie jest nagrodą

Życie jest nagrodą
  • Opublikowano: 2016-04-27

Swoją karierę zaczynała jako 16-latka. Skończyła studia informatyczne i postanowiła na stałe związać się z marketingiem sieciowym. Katarzyna Marciniuk - bloggerka, social media ninja, kobieta nieustannie dążąca do sukcesu.

Michalina Tańska: Kiedy pojawiło się zainteresowanie social media oraz rozwojem osobistym?

Katarzyna Marciniuk:Praktycznie odkąd miałam internet w domu. Od zawsze mnie to fascynowało. rozwój osobisty przyszedł wraz z karierą w Oriflame. Dzięki temu już jako 16-latka potrafiłam ustalać priorytety i zarządzać sobą w czasie.

M.T.: Jakie jest Twoje podejście do współczesnego rozwoju osobistego?

K.M.: Uważam, że w dzisiejszych czasach jest to szczególnie trudne dla osób młodych. Niemalże na każdym kroku dostają sygnały, że bezproduktywne spędzanie czasu jest fajne i modne. Na Facebooku czeka wiele pułapek, w które łatwo się złapać – większość udostępnianych tam rzeczy nie ma absolutnie żadnej wartości. Szkoła i studia przygotowują nas do życia w świecie, który już nie istnieje. Kładziony one nacisk głównie na teorię, która nie ma nic wspólnego z praktyką. Umiejętności miękkie możemy nabyć tylko na dobrych szkoleniach i to właśnie one przydają nam się do tego, aby realizować marzenia.Obecnie na rynku jest mnóstwo szkoleń oraz książek związanych z tematyką rozwoju osobistego, trzeba tylko chcieć pójść w tym kierunku. To właśnie podjęcie takiej decyzji przychodzi ludziom najtrudniej.

M.T.: W czym tkwi źródło Twojej motywacji do działania?

K.M.: Najważniejsza dla mnie jest motywacja wewnętrzna. Jestem świadoma DLACZEGO robię to, co robię. Pamiętam, jak wyglądało moje życie przed wejściem na ścieżkę rozwoju osobistego i biznesowego. Dzięki temu wiem, czego w swoim życiu nie chcę. Mam daleką wizję przyszłości. Marzenia są dla mnie ogromnym motorem napędowym w życiu osobistym i biznesie. Inspirują mnie ludzie, którzy realizują swoje cele, są ambitni. Ich sukcesy również pchają mnie do przodu.

M.T.: Jakie najbardziej uciążliwe ograniczenia udało Ci się pokonać dzięki silnej woli i chęci działania?

K.M.: Przede wszystkim przełamałam swoją nieśmiałość i brak wiary we własne możliwości. Kiedyś bałam się odezwać do jednej obcej osoby, a poprowadzenie spotkania dla kilku ludzi paraliżowało mnie. W tej chwili prowadzenie szkoleń dla dużej publiczności nie sprawia mi żadnych problemów, a wręcz cieszy.

M.T.: Jakie przeszkody stoją obecnie na drodze do odniesienia sukcesu w social media?

K.M.: Social Media to dziedzina, która bardzo szybko się zmienia. Osoby, które chcą osiągnąć tutaj sukces, muszą nastawić się na ciągły rozwój i dopasowywanie do trendów panujących na rynku. W mediach społecznościowych najważniejszy jest ruch. Trzeba poświęcić naprawdę dużo czasu i włożyć sporo serca w bloga czy inne kanały, które prowadzimy w Internecie. Jedną z największych przeszkód jest to, że aktualnie wiele znanych osób z dużą liczbą obserwatorów wyznacza trendy, więc aby się wybić w mediach, trzeba postawić na innowacyjność i wybrać kategorię, która nie jest jeszcze popularna. Sama Maffashion, najpopularniejsza blogerka modowa, nie raz w swoich wywiadach mówiła, że gdyby miała teraz zaczynać od początku, to na pewno nie wybrałaby branży fashion, bo jest tu już „za gęsto”.

M.T.: W jednym z artykułów na Twoim blogu przeczytałam fragment wypowiedzi, jednego z prelegentów szkolenia "Życie bez ograniczeń" - "Życie jest krótkie i nieprzewidywalne, więc zjedz najpierw deser". Co ta wypowiedź znaczy dla Ciebie i w jaki sposób realizujesz ją w swoim życiu?

K.M.: Zgadza się, dokładnie pamiętam tę wypowiedź Lesa Browna. Osoby, które nie uczestniczyły w jego szkoleniu, mogą to źle zinterpretować. Życie nie polega tylko na zabawie i nagradzaniu siebie. To nie o to tutaj chodzi. Dla mnie oznacza to, aby czerpać z życia pełnymi garściami i realizować swoje marzenia tu i teraz, zamiast czekać do przysłowiowej emerytury. Ale na to wszystko trzeba zapracować, mieć ogromną determinację i nigdy się nie poddawać. Dzięki silnej woli i systematyczności, możemy zjeść wspomniany deser szybciej.

M.T.: Kiedy zapadła decyzja o prowadzeniu bloga, w jaki sposób się to wydarzyło i jaki jest cel prowadzenia go?

K.M.: Swoją przygodę z blogosferą zaczynałam już w 2002 roku jako nastolatka. W tamtych czasach Internet nie był tak rozwinięty jak teraz. Rodzice wyznaczali mi godziny korzystania z sieci, bo mam jeszcze 2 siostry, więc trzeba było jakoś się podzielić. Przez ograniczony dostęp do sieci, a następnie poświęcenie się nauce zaniechałam prowadzenia bloga, bo zabrakło mi na niego czasu. Od zawsze jednak obserwowałam rozwój blogosfery i półtora roku temu powróciłam do niej z nowym blogiem. Główny powód, dla którego tak się stało to ogromna chęć dzielenia się swoimi przemyśleniami z innymi i nadzieja, że moje posty zainspirują kogoś do zmian na lepsze, realizacji swoich pasji i marzeń.

M.T.: Za co najbardziej kochasz podróże?

K.M.: Podróże to coś, co zawsze dodaje mi mnóstwo pozytywnej energii do działania. Kocham odkrywać nowe miejsca, chwytać piękne chwile na zdjęciach oraz dzielić je z innymi. Każdy nowy punk na mapie jest dla mnie kolejną motywacją do działania.

M.T.: Co daje Ci praca w Oriflame?

K.M.: Dla mnie Oriflame to nie praca, to styl życia. Do firmy trafiłam przez przypadek jako 16-latka i uważam, że podpisanie wniosku o członkostwo w Klubie, było najlepszą decyzją w moim życiu. Zostałam wychowana w duchu pasji i nastawienia na rozwój osobisty oraz realizację swoich marzeń. Poznałam tutaj mnóstwo niesamowitych osób, które wniosły ogromną wartość do mojego życia. Nauczyłam się tutaj wszystkiego, czego nie nauczono mnie ani w domu, ani w szkole. Zdobyłam wiedzę dotyczącą podstaw biznesowego myślenia i działania. Zdobyłam umiejętności miękkie, takie jak autoprezentacja, wystąpienia publiczne, sprzedaż, zarządzanie sobą w czasie. Dzięki współpracy z Oriflame, mam więcej czasu dla siebie i mogę realizować swoje marzenia szybciej. Prowadzę grupę ludzi, którzy nawzajem się wspierają i każdego dnia do mojego zespołu dołączają kolejne osoby, które chcą od życia czegoś więcej.

M.T.: Od czego według Ciebie zależy jakość życia?

K.M.: Uważam, że jakość naszego życia w przyszłości zależy od decyzji, które podejmiemy dziś. Jeśli nie jesteś zadowolony/a ze swojej obecnej sytuacji, cofnij się o 2 lata wstecz i przypomnij sobie, jakie decyzje, wtedy podjąłeś/łaś?

M.T.: Jestem pewna, że jako osoba o sprecyzowanych celach posiadasz listę zadań, czy też marzeń do realizacji. Ile pozycji udało Ci się już odhaczyć?

K.M.: Dzięki współpracy z Oriflame udało mi się zrealizować mnóstwo moich marzeń. Nie spoczywam jednak na laurach i od razu wyznaczam kolejne. Do najważniejszych spełnionych marzeń zaliczam kupno wymarzonego auta i mieszkania oraz spędzenie ostatniej zimy na Dominikanie i w Maroko. Byłam na wakacjach, a mimo to dalej zarabiałam pieniądze.

M.T.: Jakie są Twoje cele na najbliższa przyszłość?

K.M.: Egzotyczne podróże do nieznanych mi miejsc są zawsze na mojej liście. Aktualnie na celowniku mam Malediwy, Filipiny i Dubaj. Jednak największą wartością są dla mnie ludzie, dlatego moim największym marzeniem jest, aby osoby, które prowadzę w biznesie, jak najszybciej stanęły ze mną na jednej scenie, odbierając wyróżnienie za swoją pracę!

M.T.: Co znaczy dla Ciebie "żyć życiem z pasją"?

K.M.: Życie z pasją to robienie tego, co się kocha. Życie w zgodzie z samym sobą. Kiedyś usłyszałam, że sukces to zarabianie na swojej pasji, to otrzymywanie pieniędzy za coś, co i tak zrobiłbyś/zrobiłabyś za darmo.


M.T.: Bardzo się cieszę, że taki sukces osiągnęłaś. Dziękuję za rozmowę.

Udostępnij


Komentarze