W poszukiwaniu dobrych wrażeń

W poszukiwaniu dobrych wrażeń
  • Opublikowano: 2015-11-26

Emocje, mimo tego, że są niesamowicie cenne, przysparzają nam trochę kłopotów. Możliwe, że z tego powodu współczesny świat trochę się zmetalizował. Trochę odszedł od swojej naturalnej formy, bo emocje nie są już tak często pielęgnowane , a przechodzą w sferę kontroli. Nie oznacza to jednak, że zakazujemy sobie kochać, pragnąć, doświadczać. Inteligentna kontrola oznacza przecież więcej zadowolenia z życia.

Nastawienie płynie z wnętrza

Jesteśmy ulepieni z naszych doświadczeń. Posiadamy swoją własną perspektywę, swoją własną opinie na temat otaczającego nas świata. Pryzmat przez który patrzymy na rzeczywistość to w dużej mierze nasze nastawienie. Nasz zmysły filtrują rzeczywistość. Odbieramy informacje z otoczenia, a potem przetwarzamy. Czasami nie mamy wpływu na to, co dzieje się wokół, ale nasze zadowolenie jest zależne w dużej mierze od nas samych. Dane przychodzą z zewnątrz, ale my jesteśmy w stanie zmienić sposób ich analizowania.

Nie zawsze jesteśmy w stanie zrobić coś z negatywnymi emocjami. Istnieją lepsze i gorsze dni – bez wyraźnej przyczyny i uzasadnienia. Po prostu są i tyle. Czasem dobrze pozwolić im z nami zostać i przestać wywoływać radość „na siłę”. Smutek jest potrzebny, ponieważ tworzy kontrast. Dzięki temu możemy cieszyć się bardziej, przechodzić z marazmu w aktywność, rozróżniać barwy niezadowolenia i rozczarowania.

Kiedy jednak pozwalamy odejść gorszym dniom, warto pracować nad satysfakcją. Nie istnieje, co prawda szkoła entuzjazmu, ale warto poznać parę technik poskramiających nadchodzącą chandrę. Jednym z rozwiązań jest obserwacja symptomów zwiastujących depresyjne dni. Nadejdą tak czy siak, ale nie muszą przychodzić z wielkim hukiem. Przygotowanie pozwala przyjąć smutek ze spokojem i większym dystansem. Nie musimy aż tak bardzo wyprowadzać się z równowagi. Istotna jest także umiejętność skupiania uwagi. Tam gdzie jest nasza uwaga, tam wszystko wydaje się większe.

Skupienie równa się wyolbrzymienie (choćby o milimetr) naszych pragnień i obaw. Kiedy dzień jest gorszy to znak, że czas skupić uwagę na tym, co sprawia nam radość. Do naszej głowy dociera czysta informacja – to my tworzymy jej obraz. Konstruujemy karykaturę, podkolorowujemy, ubarwiamy.

To Ty jesteś kierowcą

To, co pozbawia nas zadowolenia to także poczucie braku wypływu na nasze życie. Sprawczość jest niesamowicie satysfakcjonująca. Daje nam kontrolę, pozwala przejąć stery, być odpowiedzialnym za swoje wybory. Sprawczość buduje też nasz szacunek do samych siebie. Daje przekonanie, które jest niezwykle cenne – wiemy, że możemy coś zrobić i coś osiągnąć oraz być wdzięczni nie tylko ludziom wokół, ale także samym sobie. Dbajmy więc o tzw. „zdrowy egoizm”.

Emocje są, delikatnie mówiąc, trochę skomplikowane - trochę niezrozumiałe, ale mimo to mam nadzieję, że nigdy nie dojdziemy do maksymalnego poziomu ich kontroli. Tworzą bałagan, ale to właśnie on nadaje życiu urok. Jeżeli jednak istnieją sposoby, aby okiełznać to, co nie czyni nas szczęśliwymi i zadowolonymi ze swojego życia, to myślę, że warto ugłaskać je chociaż na chwilę. 

 

Udostępnij


Komentarze