Potęga koncentracji

Potęga koncentracji
  • Opublikowano: 2015-10-14

 

Poza zjawiskiem samospełniającej się przepowiedni i oczywistymi prawami, które mówią, że skupienie pozwala lepiej wykonywać większość czynności, niewiele więcej wiadomo na ten temat. Nie wiele wiadomo oczywiście pod kątem naukowym. Pseudonaukowa literatura i mądrość z ulicy mówią wiele, ale, prawdopodobnie, niewiele z tego jest prawdą.

 

„Bądź skoncentrowany” mawiał Steve Jobs – jemu akurat wyszło. Ludzie sukcesu powtarzają te słowa niczym mantrę. Medytacja – oczyszczająca umysł praktyka opiera się również na tym założeniu. Na ile jest w tym prawdy, na ile szczęścia? Ile randomowych sytuacji decyduje o naszym sukcesie i porażce. Jak bardzo okrutne lub wspaniałomyślne jest prawdopodobieństwo?

W ciągu życia spotykamy się z sytuacjami, które teoretycznie są przypadkowe, jednak okoliczności, w których występują są tak niezwykłe, że nie potrafimy włożyć ich do szuflady „szary, codzienny przypadek”. Szansa jedna na milion, która w przyrodzie występuje, zdążyła się właśnie teraz. Statystyka – kalkulacja. Po prostu stało się, ale nasza wiara w wyjątkowość zwykłych rzeczy i skłonność do nadawania rzeczom normalnym wyjątkowego sensu kreuje przeznaczenie.

 

Biorąc pod uwagę zimne dane z pewnością te „niezwykłe” zdarzenia nie są niczym specjalnym – jednak tych wyjątkowych „przypadków” doświadczają ludzie skoncentrowani na tym czego pragną. Chcesz to masz. Czasem chcesz i nie masz, ale koncentracja przybliża do celu, stawia na naszej drodze odpowiednich ludzi. To, co działo się w naszym umyśle dostaje odpowiedź w rzeczywistym, materialnym świecie. Abstrakcja wywołuje realny efekt. W jaki sposób się to dzieje? Jak to działa? Dlaczego?

 

Nie wiem i nauka też nie.

 

Koncentracja prowadzi do specjalizacji, mistrzostwa, profesjonalizmu. A profesjonalizm jest luksusem, którego każdy pożąda. Umożliwia zainwestowanie zasobów poznawczych w jeden, niewielki obszar działań. Niesie to za sobą konsekwencję wyboru. Trzeba odrzucić niekiedy dziesiątki dobrych pomysłów i wybrać jeden doskonały, jednak nikt nie może zapewnić nas o tym, że wybraliśmy najlepszą z możliwych opcji. I to właśnie ta niepewność, która towarzyszy wyborom, rozprasza. Myśląc o tym tworzy mi się w głowie ciąg połączeń, których nie sposób rozdzielić. Jedna rzeczy wynika z drugiej. Patrząc na ten problem z perspektywy podejmowania decyzji, brak umiejętności skupienia to brak zaufania do siebie. Nie wierzymy w to, że wybierzemy dobrze. Nie chcemy oszukać i zawieść samych siebie. Pozbawić się możliwości wyboru najlepszej z możliwych opcji.

Moc koncentracji w świecie dystraktorów – dobry żart. Jednak niektórym udaje się i warto. Ufają sobie, swoim możliwościom i predyspozycjom. Przypomina mi się przemowa na Uniwersytecie Stanford, w którym Steve Jobs mówił o słynnym już łączeniu kropek. Nasze życie jest jak puzzle – i może być to droga, którą rzeczywiście chcemy podążać. Jest tylko jeden haczyk – trzeba zrobić krok w przepaść naszych lęków i zaufać samemu sobie. Nie możesz połączyć zdarzeń w przyszłości. Jednak jeżeli obejrzysz się przez ramię na ostatnie lata zobaczysz swoje życie z innej perspektywy. I jestem pewna, że ludzie spojrzą na ten widok różnie. Jeżeli nie wiedzieli, czego chcą owszem stwierdzą, że ich życie to seria przypadkowych zdarzeń, które czasem były prowadzone przeznaczeniem, przekonaniami, bogiem – czymkolwiek, w co wierzą.

 

Twoja koncentracja i skupienie zaowocują więc nie tylko w przyszłości, ale zbudują satysfakcjonującą przeszłość, która da Ci oparcie i pewność, że podążasz w dobrym kierunku. Oglądając się za siebie nie zobaczysz sklejonych w nieregularną całość losowych zdarzeń – popatrzysz na przeszłość, jako coś sensownego i niezwykłego, spójnego z tym kim jesteś teraz.  Bądź skoncentrowany, ale przede wszystkim zaufaj samemu sobie. 

 

Udostępnij


Komentarze