Kostaryka Quepos - piękna dżungla i piaszczyste plaże

Kostaryka Quepos - piękna dżungla i piaszczyste plaże
  • Opublikowano: 2015-10-09

Jak poleciałam na drugi koniec świata i trafiłam do hotelu prowadzonego przez Polaka :-)

Po wizycie w Panamie postanowiłam odwiedzić Kostarykę.

To co najbardziej charakterystyczne w Kostaryce to "Pura vida" - powiedzenie, które nie schodzi z ust jej mieszkańców. Jest ono tak uniwersalne, że jego znaczenie rozpoczyna się od "powodzenia" i wędrując językowymi meandrami kończy się na "dzień dobry". Co oznacza dokładnie? Tego nie udało mi się dowiedzieć, a na dodatek zapewnienie, że "i tak mi się to nie uda" zastopowało moje starania. Kto nie żył tam od urodzenia i nie przesiąknął kulturą tego niezwykłego miejsca, ten nie zrozumie. Mimo iż nikt nie tłumaczy tych słów dosłownie, "czyste życie" jest takim w rzeczywistości.

Kostaryka jest wyjątkowa zarówno pod względem roślinności, jak i metody, jaką wybrała by chronić unikalne środowisko. Państwo zrezygnowało z posiadania armii, by móc przeznaczyć pieniądze z jej utrzymania na ochronę niebywałej fauny i flory tego miejsca.

Tutaj czekała na mnie niespodzianka. Nie wiedziałam, że na drugim końcu świata znajdę kawałek Polski. Miałam okazję spać w hotelu o zawadiackiej nazwie "Tres Banderas", prowadzonym przez Polaka.

Nad barem przywitały mnie napisy "Klient nierozpłaszczony nie zostanie obsłużony" (nie zniechęciło mnie to) oraz "Życie zaczyna się po 50, czasem po dwóch 50" - aż trudno się nie zgodzić.

Udostępnij


Komentarze